Artysta, designer, zdecydowanie wzrokowiec. Pierwszym samodzielnie przygotowanym daniem było jajko w gniazdku, miałem chyba 7 lat. Wzorem dla mnie...
Artysta, designer, zdecydowanie wzrokowiec.
Pierwszym samodzielnie przygotowanym daniem było jajko w gniazdku, miałem chyba 7 lat.
Wzorem dla mnie była moja babcia Maria Uznańska i jej risotta, carbonara, sznycle, zrazy zawijane, pyszne zupy...
Spędzałem z Nią dużo czasu, myślę, że dzisiaj byłaby zadowolona z moich modyfikacji jej rewelacyjnych przepisów.
Nie przepadam za mięsem, raz w miesiącu krwista polędwica zaspokaja moje potrzeby.
Nie używam sztucznych dodatków, veget, mixów i innego dziadostwa, jedyną gotową mieszanką przypraw są zioła prowansalskie. No i wstyd przyznać, że dla mnie ruskie pierogi bez Maggi to nie pierogi, taka słabośc.
Uwielbiam kuchnię hiszpańską, włoską, polską oczywiście, bliskowschodnie akcenty i ascezę japońską.
Córka jest wegetarianką (w porywach weganką), kolejne radosne wyzwanie.
Cały czas odkrywam, podglądam, obserwuję.
Najpiękniejszym zapachem w kuchni jest dla mnie świeży ogórek.